Duda WŚCIEKŁY na Macierewicza? Ten gest wiele mówi

To już nie „podgryzanie” ani drobne złośliwości. Prezydent Andrzej Duda oficjalnie wykopał topór wojenny przeciwko Antoniemu Macierewiczowi. Po tym, jak niedawno opisywaliśmy sprawę zawieszenia poświadczenia bezpieczeństwa przez Służbę Kontrwywiadu Wojskowego jednemu z ważnych generałów z Biura Bezpieczeństwa Narodowego, teraz ruch wykonał prezydent – o całej sprawie poinformował premier Beatę Szydło i ministra Mariusza Kamińskiego. To z pewnością nie ucieszy Antoniego Macierewicza!

Chodzi o opisywaną przez Fakt24 sprawę rozpoczęcia przez podległą Macierewiczowi SKW procedurę sprawdzenia wobec gen. Jarosława Kraszewskiego z Biura Bezpieczeństwa Narodowego (do zakresu działań BBN należy m.in. realizowanie powierzonych przez Prezydenta RP zadań w zakresie bezpieczeństwa i obronności – przyp. red.). Rozpoczęcie procedury poskutkowało zawieszeniem gen. Kraszewskiemu – jednemu z bliższych współpracowników Andrzeja Dudy w sprawie wojskowości i armii – poświadczenia bezpieczeństwa. Oznacza to, że Kraszewski, szef ważnej komórki w prezydenckim BBN, nie ma dostępu do informacji niejawnych, a co za tym idzie – nie może wykonywać obowiązków służbowych.

Wszczęcie postępowania z pewnością wyprowadziło z równowagi Andrzeja Dudę. Na stronie internetowej Biura pojawił się komunikat, z którego jasno wynika, że „skutkiem wszczęcia postępowania – zgodnie z przepisami Ustawy o ochronie informacji niejawnych mogącego trwać do 12 miesięcy – jest czasowe odebranie gen. J. Kraszewskiemu dostępu do informacji niejawnych, a tym samym uniemożliwienie mu wykonywania w pełnym zakresie obowiązków służbowych”.

Dalej jest coraz ostrzej. Nietrudno odnieść wrażenie, że prezydent, za pośrednictwem BBN, już oficjalnie uderza w Antoniego Macierewicza: „Informujemy, że wobec gen. J. Kraszewskiego od dłuższego czasu formułowane były przez ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza nieformalne zarzuty mające podważyć jego wiarygodność”.

W odpowiedzi na te „zarzuty” Prezydent RP Andrzej Duda na początku roku formalnie zwrócił się do ministra obrony narodowej z prośbą o wyjaśnienie. Do dziś nie otrzymał odpowiedzi dlatego zdecydował się na kolejny krok – poinformował o wszystkim premier Beatę Szydło oraz ministra koordynatora ds. służb specjalnych – Mariusza Kamińskiego.

„Obecnie Prezydent RP nie dysponuje jakimikolwiek informacjami mogącymi podważyć zaufanie do gen. J. Kraszewskiego. Jednocześnie Prezydent RP oczekuje, że sprawa ta zostanie jak najszybciej wyjaśniona przez ministra obrony narodowej” – podkreślono w komunikacie.

Co zrobi MON? Kiedy minister obrony wyjaśni Andrzejowi Dudzie tę kwestię? Jak na razie resort Macierewicza nie wypowiedział się na ten temat.

FAKT.PL

Więcej postów