ONZ: Liczba ofiar cywilnych koalicji pod wodzą USA w Ar-Rakce „porażająca”

Rada Praw Człowieka ONZ alarmuje, że nasilenie przez międzynarodową koalicję pod wodzą USA nalotów przeciwko ISIS spowodowało „porażającą liczbę cywilnych ofiar”.

Na posiedzeniu Rady Praw Człowieka ONZ, które odbyło się w środę w Genewie zwrócono uwagę, że naloty koalicji na pozycje tzw. Państwa Islamskiego w Ar-Rakce na północy Syrii spowodowały „porażającą liczbę” ofiar wśród cywilów.

Przewodniczący komisji śledczej ONZ Paulo Pinheiro nie podał dokładnej liczby zabitych cywilów. Podkreślił jednak, że wraz z intensyfikacją nalotów, bilans ofiar rośnie gwałtownie.

– Nasilenie nalotów w Ar-Rakce zmusiło do opuszczenia domów 160 tys. ludzi – mówił Pinheiro. Dodał, że walka z terroryzmem nie może być prowadzona kosztem cywilów, mieszkających nie z własnej woli na terenach kontrolowanych przez dżihadystów z ISIS.

Zdaniem brytyjskiej organizacji pozarządowej Airwars, szacunkowo ponad 600 cywilów zginęło w Ar-Rakce między marcem a majem w nalotach koalicji, a także w wyniku ataków Syryjskich Sił Demokratycznych (SDF).

Jednocześnie Rada Praw Człowieka ONZ informowała o zbrodniach wojennych, do których miało dojść w ramach porozumień między syryjskim rządem a zbrojnymi grupami w sprawie ewakuacji bojowników i cywilów z rejonów objętych konfliktem.

Ponadto, w środę organizacja Human Rights Watch skrytykowała koalicję pod wodzą USA za użycie białego fosforu w Ar-Rakce. Zdaniem HRW prawo międzynarodowe zakazuje używania tego środka na obszarach zamieszkanych. Amerykańska armia zapewnia, że broń ta została użyta zgodnie z prawem.

Biały fosfor jest wykorzystywany m.in. do oświetlania miejsca konfliktu lub zaciemniania go dymem. Może jednak wywoływać pożary, a także powodować poważne poparzenia u ludzi.

Od listopada 2016 roku trwa ofensywa kurdyjsko-arabskich SDF na Ar-Rakkę, prowadzona przez przy wsparciu lotniczym międzynarodowej koalicji. 6 czerwca ogłoszono rozpoczęcie operacji wyzwalania miasta. Zajęto już kilka dzielnic.

Raport Pentagonu z 2 czerwca wskazuje, że od 2014 roku w atakach koalicji antyislamistycznej co najmniej 484 cywilów zginęło w Syrii i Iraku od. Tylko w maju bilans ofiar wzrósł o 132 osoby. Koalicja pod wodzą USA odrzuca zarzuty ws. niedotrzymywania standardów w ochronie cywilów. Tłumaczy, że jest to związane z intensyfikacją działań wojennych w gęsto zaludnionym i zurbanizowanym terenie.

Jak informowaliśmy, w marcu według doniesień z Iraku, tylko w wyniku jednego nalotu lotnictwa koalicji pod wodzą USA na Mosul zginęło ponad 200 cywilów. Według jednej z organizacji monitorującej naloty, tylko w tamtym miesiącu w ich wyniku zginęło nawet 400 niewinnych osób.

Miesiąc później w nalotach we wschodniej Syrii zginęło 20 osób cywilnych, w tym dzieci. Zdaniem obserwatorów, ataki najpewniej przeprowadziły samoloty międzynarodowej koalicji pod przewodnictwem USA.

W maju w wyniku nalotu koalicji w mieście al-Majadin na wschodzie Syrii zginęło co najmniej 80 osób, w tym 33 dzieci, członków rodzin bojowników ISIS. Powołując się na źródła medyczne i cywilne, Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka podaje że rodziny [bojowników – red.] schroniły się w jednym z budynków w al-Majadin. Z kolei agencja AFP podaje jedynie informację o śmierci 80 osób nie podając żadnych szczegółów.

PAP

Więcej postów