Będą sankcje dla Polski?

Polski rząd przekazał Komisji Europejskiej odpowiedź w sprawie dotyczącej rozwiązania kryzysu nabrzmiałego wokół Trybunału Konstytucyjnego. Kto ma rację? Jeśli odpowiedź polskiego rządu nie będzie satysfakcjonująca dla Komisji Europejskiej, mogą pojawić się konsekwencje. Możliwe sankcje dla Polski.

 Jarosław Starzyk, polski ambasador przy UE przekazał komisji Europejskiej dokument liczący 11 stron. W dokumencie, w dokładny sposób,rząd polski odnosi się do konkretnych uwag i zaleceń Komisji Europejskiej. Stwierdza, iż nie istnieje możliwość wdrożenia ich w życie, gdyż wiązałoby się to z naruszeniem polskiego prawa. Dla przykładu, wykonanie zalecenia publikacji wyroków Trybunału Konstytucyjnego z grudnia ubiegłego roku (dotyczące wyboru sędziów Trybunału) oraz z marca bieżącego roku(dotyczące konstytucyjności ustawy o Trybunale) stało się bezprzedmiotowe, ze względu na uchwalenie nowej ustawy 22 lipca bieżącego roku. Dokument również stwierdza, że nie ma nakazu automatycznej publikacji wyroków Trybunału Konstytucyjnego w polskim prawie. Zawarte jest też, że Komisja Europejska nie ma kompetencji, by oceniać zgodność polskich aktów prawnych z konstytucją.

Zdaniem polskiego rządu, Komisja nie była wystarczająco staranna oraz rzetelna.

Rekomendacje Komisji Europejskiej ogłoszone w lipcu były drugim etapem procedury praworządności po tym, jak w Polsce rozpoczął się kryzys związany z Trybunałem Konstytucyjnym. Jeśli członkowie Komisji Europejskiej stwierdzą, że odpowiedź ze strony polskiego rządu jest niewystarczająca mogą przejść do trzeciego etapu procedury- artykułu 7 unijnego traktatu, czyli możliwości nałożenia sankcji na kraj członkowski, oraz wniosku do Rady Unii Europejskiej o stwierdzenie zagrożenia dla praworządności w Polsce.

Sankcje polegałyby przede wszystkim na zawieszeniu prawa głosu.

FAKT.PL

Więcej postów