Biedny Antek. Amerykanie wystawili go do wiatru

„Będą bazy, magazyny, zaopatrzenie, będą żołnierze!” – ogłaszał po wygranych przez PiS wyborach minister obrony Antoni Macierewicz. Guzik z pętelką – Amerykanie już nie chcą umacniać wschodniej flanki NATO w Polsce.

Miało być pięknie — US Army Europe miało mieć w Polsce swoje bazy. Obietnicom i zapewnieniom jeszcze rok temu nie było końca. Mówił o tym Barack Obama podczas czerwcowej wizyty w Polsce, mówił generał Frederick „Ben” Hodges, dowódca US Army Europe. Sieć APS-ów (Army Prepositioned Stock) czyli magazynów amerykańskiego sprzętu wojskowego, rozlokowanych na wschodzie Europy, aby w razie konfliktu służył przerzuconym żołnierzom — nie powstanie.

Nadgorliwi Polacy wybrali już nawet lokalizacje baz: w MON mówiono o Chszcznie, Skwierzynie, Ciechanowie, Drawsku Pomorskim, Żaganiu dla sił lądowych oraz Łasku — dla powietrznych.

Pierwsza tura sprzętu miała zostać na nasz użytek już po ćwiczeniach Anakonda 2016. Obiecano nam: 20 czołgów M1A2 Abrams i bojowych wozów piechoty M2 Bradley, transportery opancerzone M113 i inne — czyli wyposażenie dwóch pełnych batalionów. Ale nagle po zakończeniu ćwiczeń dowódca US Army Europe zmienił zdanie: „Zmieniła się koncepcja. Zdecydowaliśmy, że będziemy mieli w Polsce i regionie rotacyjną brygadę, z własnym sprzętem. Magazyny nie są potrzebne”. Minister Antoni Macierewicz przed samym szczytem NATO zapewniał: „To musi być jakieś nieporozumienie. Z całą pewnością znajdą się w Polsce magazyny amerykańskiego sprzętu”. Jednak sprzęt został nad Wisłą tylko do sierpnia. Amerykanie zabrali go i przewieźli do Niemiec, oznajmiając światu, że APS-y umieszczą w Niemczech i Holandii, nie chcąc lokować się zbyt blisko rosyjskich Iskanderów. Nieoficjalnie jednak mówi się, że po prostu przestraszyli się nieodpowiedzialnych polityków rządu PiS. Stąd u nas tylko brygady rotacyjne, a ciężki sprzęt pancerny lepiej jednak powierzyć Zachodowi. MON nic nie mówi na temat planów USA i magazynów-widm. NATO czyni w Polsce inne inwestycje, jednak głównie wyposaża rotacyjne jednostki US Army w Polsce i wzmacnia bazy lotnicze w Łasku i Powidzu na użytek eskadr US Air Force. O stałych magazynach ani słowa. Z pewnością nie zapewni ich Polsce w przypadku wygranej Donald Trump.

DAWID BLUM, PUBLICYSTA, WARSZAWA

Więcej postów

1 Komentarz

Komentowanie jest wyłączone.