Takie trzynastki dostanie władza. Pójdzie na to…

Już wiadomo, że 2015 rok będzie szczęśliwy na pewno dla pracowników budżetówki. W przyszłym roku, jak wynika ze wstępnego projektu budżetu, na ten cel pójdzie z naszych podatków aż 2,1 miliarda złotych!

 

Ekstra pensje dostaną nie tylko pracownicy szeregowi, ale także urzędnicy wysokiego szczebla – zarabiający nawet po kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie! Czy nowy rząd, który właśnie powstaje, zmieni te niesprawiedliwe przepisy?

Emeryci? W przyszłym roku mogą liczyć tylko na głodowe podwyżki świadczeń. Najniższe emerytury pójdą w górę tylko o 29 zł na rękę. Uboższe rodziny? Na podwyżki zasiłków dla nich się nie zanosi. Rząd zawsze tłumaczy się tak samo: na wszystko przecież nie wystarczy pieniędzy z budżecie.

Za to wystarczy na trzynastki dla pracowników budżetówki. W przyszłym roku na ten cel zapisano 2,1 mld zł. Dodatkowe pensje, wypłacane są wszystkim pracownikom sfery budżetowej bez względu na osiągnięcia i wyniki w pracy. Wystarczy… przychodzić do pracy i robić swoje, by na ekstra wynagrodzenie się załapać. I tak na blisko 2,9 mln zł mogą liczyć urzędnicy zatrudnieni w sądach, 4,2 mln dostaną pracownicy Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. – Przed laty dodatkowe wynagrodzenie uznawane było jako rekompensata za niskie wynagrodzenia w sferze budżetowej – wyjaśnia Andrzej Sadowski ekspert Centrum im. Adama Smitha.

Pracownicy budżetówki od pięciu lat mają zamrożone podwyżki. Dlatego dla szeregowych pracowników, trzynastka jest sporym zastrzykiem finansowym. I trudno tutaj mieć pretensje. Ale dodatkowe trzynastki trafią nie tylko do pracowników niższego szczebla, ale także na ekstra pensje dla wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, którzy już dziś zarabiają po kilkanaście tysięcy zł. Jak np. Hanna Gronkiewicz-Waltz (62 l.), prezydent Warszawy, która co miesiąc zgarnia ponad 12,3 tys. zł. I tyle wyniesie jej trzynastka.

Skoro w budżecie brakuje pieniędzy na wszystko, to może taki krezusom należałoby zabrać dodatkowe wsparcie z naszych podatków?!

Trzynastki dla każdego pracownika budżetówki?! Są równi i równiejsi! Prezydenci czy burmistrzowie dostają co roku po kilkanaście tysięcy złotych ekstra, a zwykli pracownicy – nawet dziesięciokrotnie mniej!

Jak Leszek Lipiński (52 l.) z Dobrego Miasta koło Olsztyna. – Jestem sanitariuszem w szpitalu, w zależności od dyżurów zarabiam średnio 1800 zł miesięcznie – opowiada pan Leszek. I zgodnie z przepisami taką trzynastkę w przyszłym roku dostanie. – To niesprawiedliwe. Pracownicy sfery budżetowej od kilku lat nie dostają podwyżek, a ceny przez ten czas rosły.

Może więc zamiast wydawać krocie na dodatkowe ekstra pensje dla prezydentów czy burmistrzów, którzy i tak zarabiają kokosy, może lepiej te pieniądze przeznaczyć na podwyżki dla tych, którzy dziś harują i mają z tego tylko grosze?

Takie należą im się trzynastki:

Hanna Gronkiewicz Waltz (62 l.) – prezydent Warszawy 12 305 zł

Jacek Majchrowski (67 l.) – prezydent Krakowa 13 209 zł

Rafał Dutkiewicz (55 l.) – prezydent Wrocławia 13 284 zł

Hanna Zdanowska (55 l.) – prezydent Łodzi 14 446 zł

Ryszard Grobelny (51 l.) – prezydent Poznania 13 305 zł

Tomasz Kayser (55 l.) – wiceprezydent Poznania 15 081 zł

Adam Struzik (57 l.) – marszałek województwa mazowieckiego 13 792 zł

Krzysztof Mączkowski (56 l.) – skarbnik Łodzi 15 912zł

Paweł Adamowicz (49 l.) – prezydent Gdańska 12 270 zł

Michał Stawowiak

Więcej postów