Tajny plan Tuska: Najpierw Bruksela potem Pałac Prezydencki

Za rok wybory parlamentarne, politycy PO wiedzą, że po raz trzeci wyścigu o władzę mogą nie wygrać.

Dlatego już dziś czołowi działacze Platformy myślą jak zabezpieczyć przyszłość i wykorzystać polityczny potencjał Donalda Tuska. Jeden z najbardziej zaufanych ludzi premiera, Paweł Graś sekretarz generalny PO w rozmowie z szefem PKN Orlen Jackiem Krawcem snuje polityczne plany: Tusk może zostać szefem Komisji Europejskiej albo Rady Europy, a w przyszłości nawet… prezydentem Polski.

Polityczne otoczenie Donalda Tuska, próbuje przekonać premiera do wejścia do polityki europejskiej. – Nie chce bardzo. Wszyscy mu tłuką, żeby, wiesz, albo na szefa komisji, albo na Van Rompuya obecnego czyli, szefa Rady. (…) karierę podtrzymywać. – opowiada Graś.

W wyborach na szefa Komisji Europejskiej praktycznie pewnym wygranym jest JeanClaude’a Juncker. W przypadku Rady Europejskiej sprawa jest otwarta, na dwuipółletnią kadencję przewodniczącego wybiera Rada Europejska. – Jest to kuszące, ale ryzykowne chyba trochę, bo po czterech latach tam to już chyba [odejdzie – red.] na zawsze z polskiej polityki. No bo co on może jeszcze więcej zrobić – ocenia Jacek Krawiec.

Rozwiązanie tych wątpliwości znajduje jednak Paweł Graś. Błyskotliwy polityk ma wizję Tuska prezydenta. – Chyba, że wiesz, wraca na prezydenta. Nie? Przy jego sposobie funkcjonowania, aktywności, umiejętności – mówi Graś.

Najbliższe wybory prezydenckie mamy za rok, PO poprze w nich Bronisława Komorowskiego który ma duże szanse na drugą kadencję. W 2020 roku obecny prezydent nie będzie mógł już jednak startować. Czy to będzie czas na prezydenturę 63-letniego wtedy Tuska? W końcu człowiek który zmusił Polaków do pracy do 67. roku życia sam też musi jakoś dociągnąć do emerytury…

Bartłomiej Łęczek

Więcej postów